tekst: Elżbieta Wichrowska
Znalazłyśmy hotele, w których na pewno nie będziecie się nudzić! Sprawdźcie, gdzie pojechać na weekend...

Pomysł na weekend w zamku wiedźmina w Suchej
Z lotu ptaka przypomina bajkową twierdzę. Z bliska jeszcze zyskuje. Potężny gmach nad Zalewem Leśniańskim (Dolny Śląsk), trochę w stylu gotyckim, trochę barokowym, robi niesłychane wrażenie. Nic dziwnego, że w jego murach kręcono m.in. film o Wiedźminie. Historia Zamku Czocha zaczyna się w XIII w., wtedy powstała tu pierwsza warownia graniczna. Na początku XX w. stał się on własnością bogatego przedsiębiorcy Ernsta Gutschowa, który polecił przebudować twierdzę na podstawie rycin z 1703 r. Gutschow zgromadził w zamku ogromną kolekcję sztuki, imponujący księgozbiór i skarby, o których krążą legendy.
Dziś zamkowe komnaty można zwiedzać – gdy minie północ, przewodnicy zabierają gości do ukrytych, intrygujących zakamarków. Tajemniczą aurę zamczyska najlepiej jednak poznać, spędzając w nim noc. Hotelowe pokoje urządzone są w dawnych komnatach kryjących niejedną tajemnicę. Na własne uszy usłyszeć można lamenty duchów niewiernych żon i mężów, ukrytym blaskiem świeci Bursztynowa Komnata.
Setki metrów pod ziemią w Wieliczce
Tu wszystko jest inne. Inaczej się oddycha, inaczej płynie czas, sny są głębsze, noc czarniejsza. Chcesz spędzić taką noc w długi weekend 2016 w kopalni 135 metrów pod powierzchnią ziemi? Wybierz się do Wieliczki i zarezerwuj łóżko w Komorze Słowackiego lub Komorze Stajni Gór Wschodnich. Są to kopalniane wyrobiska zmienione w komfortowy kompleks wypoczynkowo-noclegowy. Składają się z części rekreacyjnej (można w niej obejrzeć film, zagrać w gry zręcznościowe, poczytać książkę, a nawet potańczyć w dyskotece).
W drugiej części komór znajdują się miejsca noclegowe. W podziemnej restauracji zjesz pyszną kolację lub śniadanie. A zanim zapadniesz w głęboki sen, wybierz się na wędrówkę górniczymi chodnikami. Sen w kopalni soli to nie tylko wielka atrakcja, dzięki unikalnemu mikroklimatowi panującymi w solnych wyrobiskach ma walory lecznicze.

Niesamowity nocleg w japońskich kapsułach na Żoliborzu
Znamy je z filmów, których akcja dzieje się we współczesnym Tokio: hotele sprowadzone do minimum. Zamiast pokoi są kapsuły ułożone jedna na drugiej, przypominające plastry miodu. W każdej kapsule znajduje się łóżko i tylko tyle miejsca, żeby móc się na nim położyć. Teraz taki kapsułowy hotel, a właściwie hostel, mamy nad Wisłą, na warszawskim Żoliborzu. To Wilson Hostel Warszawa – pierwszy ekohostel w Polsce (do ogrzewania i podgrzewania wody wykorzystywana jest energia słoneczna, powietrze oczyszczają rośliny).

Hotel na weekend? Wysoko na drzewach w Nałęczowie!
Gdy byłaś dzieckiem, marzyłaś o domku na drzewie? To marzenie możesz spełnić. Zamieszkać z ptakami kilka metrów nad ziemią, w koronie starego grabu albo w apartamencie przytulonym do pnia jodły. Z okna patrzeć na urwiste brzegi lessowych wąwozów, słuchać opowieści lasu. Szczęście się dopełni, gdy skorzystasz z zabiegów SPA w domu zawieszonym na drzewie, na jego tarasie, nawet na dachu.
Hotele nad morzem: stary wiatrak na Wybrzeżu trzebiatowskim
Hotele nad morzem to nie tylko wielkie kompleksy wypoczynkowe. Wiatrak w Lędzinie koło Niechorza ma 200 lat. I wciąż działa! Drewniany mechanizm zbudowany na początku XVII w. porusza bryłą dachu ze śmigłami. A ty w przytulnym pokoju na piętrze niżej zanurzasz się w przeszłość. Takich atrakcji nie musisz szukać w Holandii czy Grecji. Są w Polsce, nad Bałtykiem. Malownicze klify i plaża znajdują się zaledwie 2 km stąd. Możesz wynająć jeden pokój albo mieć cały wiatrak dla siebie.

Weekend na Mazurach: namioty w stylu glamour
Prywatna plaża nad jeziorem, basen z widokiem na łąki. Dodaj do tego nieograniczoną murami przestrzeń, naturę w najpiękniejszym wydaniu, tak blisko, że bliżej być nie może. Myślisz, że mieszkanie na kempingu jest dla miłośników survivalu? Nic podobnego! Namioty w Glendorii wyposażone są lepiej niż luksusowy apartament, kuchnia wyborna, obsługa staranna, SPA na najwyższym poziomie – poczujesz się jak królowa. Glendoria to pierwszy glamping w tej części Europy. Tu nie ma wstępu turystyka masowa, tu zaczyna się prawdziwy slow life, czyli coś o czym marzą osoby planujące spędzić weekend na Mazurach.
W carskiej solance w Białowieży
Na początku ubiegłego stulecia na polowania i wypoczynek do Białowieży przyjeżdżał car Mikołaj II. Została po nim nie byle jaka pamiątka: budynki stacji Białowieża Towarowa, zbudowanej specjalnie, aby obsługiwać przyjazdy carskiej rodziny. I pociąg – zabytkowy parowóz plus cztery wagony – stoją na stacji do dziś. W sensie dosłownym tym pociągiem nie można pojechać, ale można wybrać się nim w niezwykłą, nostalgiczną podróż w przeszłość. Każdy z wagonów to salonka, 2- lub 3-osobowy apartament z wystrojem, który wiernie oddaje klimat carskich salonów. Pokoje urządzono też w zabytkowej wieży ciśnień dawnej stacji kolejowej i w domku dróżnika. Jest tutaj także ruska bania – nieodzowny element każdego wschodniego domu – i elegancka Restauracja Carska w budynku dworca. Odbywają się w niej koncerty i przedstawienia teatralne.

Agroturystyka w otoczeniu świętych na Mazowszu
Agroturystyka w stodole? Nic niezwykłego. Ale agroturystyka w Stodole pod wezwaniem Wszystkich Świętych jest niezwykła. Zaledwie 38 km od Warszawy, a przenosisz się w inny świat. Dziesięć hektarów łąk, stawów, lasów i niezwykły, monumentalny budynek: idealne połączenie tradycyjnego wiejskiego budownictwa i ultranonowoczesnego, wysmakowanego designu. Stodoła, bodaj największa w Polsce, ma rozmach: ponad 500 m2 przestrzeni, imponujące otwarte wnętrza i apartamenty – każdy urządzony inaczej, każdy ma innego patrona. Budynek może też pochwalić się ponad 100-letnią historią: został przeniesiony na Mazowsze z Mazur, z miejsca, gdzie widniała tabliczka: „Koniec Państwa Polskiego”. Pensjonat nazywany jest też „Oczyszczalnią”, bo pobyt tutaj oczyszcza głowę zaśmieconą przez codzienne stresy, ładuje energią, inspiruje.

Weekend majowy na tafli jeziora Jamno w Mielnie
Domki wypoczynkowe nad brzegiem jeziora? Owszem, ale jest coś lepszego: domki pływające na jeziorze! Zaprojektowane tak, że można w nich mieszkać cały rok, bez względu na pogodę. Domek 4-osobowy ma sypialnię, kuchnię, łazienkę i dwa tarasy. Domek, w którym może spać do 8 osób, ma 2 sypialnie, salon z aneksem kuchennym, 2 łazienki, saunę i kominek. Wyobraź sobie, że zagłębiona w wygodnej sofie przy kominku, przez ogromne panoramiczne okno obserwujesz taflę jeziora, którą marszczy wiatr. Albo oglądasz sztorm na Bałtyku – brzeg morza jest oddalony zaledwie o 200 metrów. Lub w letnie popołudnie zapadasz w rozkoszną drzemkę na wodzie. Domki są wyposażone w pływające tratwy z łóżkami. Masz chęć oderwać się od rzeczywistości, odpłynąć – dosłownie? Domki nie muszą być zakotwiczone w jednym miejscu, są przystosowane do pływania.
Pomysł na weekend już macie. W które z tych miejsc się wybierzecie?:)
Komentarze